Niełatwe jest życie frankowiczów pełne stresu i obawy o swoją sytuację finansową, w której znaleźli się nie z własnej woli. Decyzja rządu Szwajcarii o podniesieniu kursu franka negatywnie wpłynęła na życie kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne w tej walucie. Ponadto banki sporządzające umowy frankowe nie informowały swoich klientów o możliwym ryzyku, przez co były one nieprawidłowo sporządzone (klauzule abuzywne). Czy jest jakaś szansa na wyjście z tego impasu, na co mogą liczyć frankowicze? Czy uda się im wygrać z nieuczciwymi bankami?
Z jakimi problemami mierzą się frankowicze?
Klauzule niedozwolone w umowach kredytowych CHF wyszły na jaw dopiero po tym, jak sądy rozpoczęły ich rozpatrywanie. Rację zaczęto przyznawać frankowiczom i pojawiała się szansa na wygranie z bankami. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok odnośnie kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich. Pojawiło się wreszcie światełko w tunelu i szanse na rozwiązanie problemu frankowiczów.
Na co natknęli się frankowicze?
- Niedozwolone zapisy w umowach kredytowych we frankach szwajcarskich, naruszające prawa oraz interesy kredytobiorców.
- Przeliczanie franków za złotówki niestety po niekorzystnym kursie.To banki ustalają wysokość kursu, nie biorąc pod uwagę kursu, jaki został ustalony przez NBP.
- Naliczanie odsetek kwoty kredytu w CHF. Okazało się, że, w umowach zawartych z bankiem nie ma danych o kwocie, od jakiej zostały naliczone odsetki.
- Brak zabezpieczeń ze strony banku na wypadek wzrostu wartości obcej waluty, co pociąga za sobą wzrost zadłużenia. Kredytobiorca nie ma ubezpieczenia, w związku z tym ponosi koszty z tym związane.
Na co obecnie mogą liczyć frankowicze?
Przede wszystkim trzeba szukać wsparcia specjalistów a dokładnie prawników, którzy znają prawo bankowe i potrafią znaleźć w każdej umowie frankowej nieprawidłowości. Obecnie kancelaria radców prawnych udziela bezpłatnych analiz umów CHF i na tej podstawie informuje frankowicza o zyskach, jakie mogą uzyskać dzięki rozprawy sądowej. Dobry prawnik może uwolnić kredytobiorcę od wadliwej umowy poprzez wyrok sądu o jej unieważnieniu lub w imieniu klienta wystąpi do sądu z pozwem o jej odfrankowienie. Z jakiego rozwiązania lepiej skorzystać? Jest to zależne od zapisów umowy to znaczy:
- Osoby posiadające kredyty waloryzowane mogą domagać się zmniejszenia salda zadłużenia i zwrotu nadpłaconych rat.
- Osoby posiadające kredyty denominowane mogą starać się o unieważnienie umowy kredytowej we frankach szwajcarskich.
Aby podjąć odpowiednią decyzje warto skonsultować się z prawnikiem, który doradzi, jakie kroki należy podjąć. Walka w sądzie może trochę potrwać, ale trzeba dochodzić swoich roszczeń. Sądy wydają coraz częściej wyroki na korzyść frankowiczów. Ale to sam kredytobiorca musi szukać pomocy a jego sytuacja może zmienić się diametralnie. Sędziowie mają świadomość, że to nie frankowicz jest winny zaistnienia problemu, ale jeżeli zrezygnuje on z działania wina będzie po jego stronie.
Do kogo mogą zwrócić się frankowicze?
Czy zwrócenie się do Rzecznika Finansowego, może przynieść oczekiwane rezultaty? Tak można próbować, ponieważ dawał on wyraz stanowisku zgodnemu z oczekiwaniami frankowiczów. Jest jednak jedno, ale. Rzecznik nie jest w stanie wydać wiążącej opinii, która pomogłaby kredytobiorcy w dochodzeniu swoich praw przed sądem. Jego zadaniem jest interwencja w sprawach konsumentów, a dokładnie prowadzenie postępowania polubownego. Niestety banki nie chcą współpracować i są nieugięte. Co może Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie frankowiczów? Jego pomoc może być przydatna w procesie sądowym, ponieważ może zostać wzięta pod uwagę opinia tzw. istotny pogląd i na tym koniec.Wymienione wyżej instytucje zapewnią drobne wsparcie, ale jest to za mało na wygranie z bankiem, który jedyne, co robi to odpowiada na pisma, ale kredyt frankowy nie znika. Niektórzy myślą o zakupie franków po niższej cenie i spłacanie kredytu, ale to tylko wydłużanie trudnej sytuacji.
Co mogą zrobić kredytobiorcy CHF?
Nieznanie przepisów polskiego prawa bankowego nie pozwala na samodzielną walkę z bankiem w sądzie, tutaj pomoc prawnika jest niezbędna.Trzeba oczywiście czekać na orzeczenie sądu, ale warto, ponadto poniesione koszty sądowe są niewysokie w porównaniu z uzyskanymi zyskami po wygraniu sprawy. Poza tym koszty sądowe w takim przypadku zostaną zwrócone przez bank.
Ważne! Bank nie wypowie umowy kredytowej, gdy otrzyma pozew z sądu, nie ma także możliwość podniesienia oprocentowania kredytu. Nie ma, więc podstaw do obawy, można a nawet trzeba dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej to pozwoli uzyskać spokój całej rodziny. Praktyka sądowa w tych sprawach dopiero się kształtuje, ale coraz więcej banków przegrywa sprawy z frankowiczami. Z każdym dniem przybywa nowych orzeczeń i to tylko kwestia czasu, kiedy problem kredytów frankowych trafi również do Sądu Najwyższego, który wydając wyrok da zdecydowany sygnał dla sądów powszechnych, które zajmują się rozpatrywaniem pozwów kredytobiorców CHF.